Komentarze: 2
Raz jeszcze o tej prawdzie...
Po co wam ona? Przecież powiedzieliście wczoraj, że nie mam racji. A ja ją mam !!! Wiecie, że ją mam, zawsze tak bylo. To takie smutne, że nie każdy może zrozumieć...
A wczoraj cmentarz. Jak zawsze nikogo. Ziejące czernią studzienki kanalizacyjne. Trochę mi lepiej. Posiedzialam na czyimś grobie i jakoś mi lepiej. Czyjaś piękna śmierć. Niestety nie umiem hebrajskiego - przecież się nauczę.
W glowie mam nowy plan. Na czarną noc. Na chwilę lotu. Na skandal. Któż z was nie kocha skandali???
A mnie nie jest dobrze bez maski - jest mi bez niej cholernie źle. To nie jest apel. To nie jest wolanie o pomoc. Bycie zalosnym to nie dla mnie. Zbyt proste. Zbyt puste.
Za oknem slonce - jesli wybuchlo teraz to mam jeszcze osiem minut żeby się porzegnać. Mam nadzieje, ze jednak noe bo moja smierc ma byc tylko moja sprawa. i tak jak juz napisalam - troche wasza.
Amen (In nomine patrii filli et spiritus Sancti)